Czekaliśmy , czekaliśmy i przybył… Prawdziwy Święty Mikołaj. Chyba trochę pomógł mu w tym Ksiądz Tomasz, który tak pięknie grał na gitarze , a my głośno śpiewaliśmy. Przyszły też anioły. Było nam bardzo miło ! Ale po co te diabełki? Przecież byliśmy grzeczni!
Odwiedzili nas też nasi przyjaciele ze SOSW z Panią Ewą.
Diabełki okazały się całkiem miłe i wręczały nawet przybyłym gościom słodkie upominki.